Kocham rękodzieło, bo jest niepowtarzalne. Pomimo szablonów, każdy przedmiot można wykończyć inaczej. Muszę się przyznać, że ja nie lubie robic dwóch takich samych rzeczy. Jeśli ktoś mnie poprosi o uszycie czegoś, co niedawno szyłam, jest mi ciężko się do tego zabrać....ale jeśli długo czegoś nie szyłam, to zaczynam za tym tęsknić i z chęcią do niej powracam. Tak właśnie jest z tymi słonikami, które zaczęłam szyć już dawno temu. Każdy jest (w sumie był, bo już żadnego nie mam) w innym kolorze, ale jednak są do siebie podobne.
Dziś chciałam Wam pokazać nową odsłonę słonia poduszki. Jest miętowy w gwiazdki i ma piękną kokardę nad ogonem. Tym razem nie wyszywałam oczu, tylko je namalowałam.
Dziś chciałam Wam pokazać nową odsłonę słonia poduszki. Jest miętowy w gwiazdki i ma piękną kokardę nad ogonem. Tym razem nie wyszywałam oczu, tylko je namalowałam.
Jaki uroczy słonik :) Śliczny :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper słoniątko :)
OdpowiedzUsuń