Witam kochani!
uszyłam drugiego słonika, podusie. Poprzedni słonik znalazł swój nowy dom i mam nadzieję, że kogoś uszczęśliwił.
Dziś przedstawiam Wam słonika żółtego. W tą piękna pogodę nie mogłam wybrać inny kolor. Na zdjęciu nie bardzo widać, ale słonik jest z jasnej żółtej bawełny, tylko uszy i ogonek jest intensywniejszy.
U mnie sezon truskawkowy w pełni. Zrobiłam już dżemy, trochę zamroziłam. Uwielbiam truskawki i strasznie żałuję, że Justynka jest na nie uczulona. Mam nadzieję, że jej przejdzie uczulenie i będzie mogła cieszyć się ich smakiem.
uszyłam drugiego słonika, podusie. Poprzedni słonik znalazł swój nowy dom i mam nadzieję, że kogoś uszczęśliwił.
Dziś przedstawiam Wam słonika żółtego. W tą piękna pogodę nie mogłam wybrać inny kolor. Na zdjęciu nie bardzo widać, ale słonik jest z jasnej żółtej bawełny, tylko uszy i ogonek jest intensywniejszy.
U mnie sezon truskawkowy w pełni. Zrobiłam już dżemy, trochę zamroziłam. Uwielbiam truskawki i strasznie żałuję, że Justynka jest na nie uczulona. Mam nadzieję, że jej przejdzie uczulenie i będzie mogła cieszyć się ich smakiem.
Ten żółty kolor nadaje mu wiele radości i jest to prawdziwie szczęśliwy słoń!
OdpowiedzUsuńSłoń w słonecznych kolorach wyszedł słodko.
OdpowiedzUsuńU mnie też truskawek wysyp i też je uwielbiam .
Pozdrawiam cieplutko :)