Witam serdecznie!
Bardzo się cieszę, że coraz więcej osób zagląda na moją stronę i witam nowych obserwatorów.
Chciałabym Wam kogoś przedstawić, kto dołączył do naszej rodziny 3,5 roku temu.
Od dziecka marzyłam o domu z ogródkiem i psem :)
4 lata temu kupiliśmy dom z ogródkiem :) więc przyszedł też czas na psiaka. Pojechaliśmy do schroniska i zakochałam się od pierwszego wejrzenia w małej podpalanej suni. Ona również od razu poczuła się u mnie na rekach dobrze, bo jeszcze w schronisku jak ktoś do nas podszedł zaczynała warczeć. Przed wyjściem musieliśmy jeszcze dokonać pewnych formalności a nasza nowa towarzyszka życia zdążyła trochę napsocić i nasikać na dokumenty... no cóż małemu szczeniakowi można dużo wybaczyć...o czym przekonaliśmy sie w niedługim czasie. W pierwszym rzucie poszły buty, szafki, zabawki Justynki.... (do dnia dzisiejszego Justynka ma zebrę z kikutem ( gwoździa zamiast nogi). Oczywiście w każdym koncie można było znaleźć jakieś psie skarby, kostki, psie chrupki, zabawki... Najfajniej bawiła się z Justynką gdy córka raczkowała. Mam nagrany filmik jak się bawią razem turlającą po podłodze puszką kukurydzy.
Ziucia przyszła do schroniska razem ze swoja siostrą lub bratem (niestety nie pamiętam) i od razu został/a odoptowana/y, Ziutka została tam na jedną noc i cierpliwie na nas czekała.
Ziucia jest damą, zawsze wybiera najładniejsze, najwygodniejsze. Jest strasznym pieszczochem i jest bardzo zazdrosna. Atakuje inne psy jeśli stanowią zagrożenie (tzn. jeśli chce je pogłaskać). Obecnie waży około 7-8 kilo i rządzi psem, który waży około 20 kg. Zawsze pierwsza je, pierwsza wybiera miejsce do spania. W sumie była pierwszym psem u nas w domu, więc ma pierwszeństwo. Stefka była druga, więc grzecznie się jej usuwa spod łap.
Innym razem opowiem Wam o Stefani, którą mogliście już zobaczyć w jednym z moich postów - o tu.
Bardzo się cieszę, że coraz więcej osób zagląda na moją stronę i witam nowych obserwatorów.
Chciałabym Wam kogoś przedstawić, kto dołączył do naszej rodziny 3,5 roku temu.
Od dziecka marzyłam o domu z ogródkiem i psem :)
4 lata temu kupiliśmy dom z ogródkiem :) więc przyszedł też czas na psiaka. Pojechaliśmy do schroniska i zakochałam się od pierwszego wejrzenia w małej podpalanej suni. Ona również od razu poczuła się u mnie na rekach dobrze, bo jeszcze w schronisku jak ktoś do nas podszedł zaczynała warczeć. Przed wyjściem musieliśmy jeszcze dokonać pewnych formalności a nasza nowa towarzyszka życia zdążyła trochę napsocić i nasikać na dokumenty... no cóż małemu szczeniakowi można dużo wybaczyć...o czym przekonaliśmy sie w niedługim czasie. W pierwszym rzucie poszły buty, szafki, zabawki Justynki.... (do dnia dzisiejszego Justynka ma zebrę z kikutem ( gwoździa zamiast nogi). Oczywiście w każdym koncie można było znaleźć jakieś psie skarby, kostki, psie chrupki, zabawki... Najfajniej bawiła się z Justynką gdy córka raczkowała. Mam nagrany filmik jak się bawią razem turlającą po podłodze puszką kukurydzy.
Ziucia przyszła do schroniska razem ze swoja siostrą lub bratem (niestety nie pamiętam) i od razu został/a odoptowana/y, Ziutka została tam na jedną noc i cierpliwie na nas czekała.
Ziucia jest damą, zawsze wybiera najładniejsze, najwygodniejsze. Jest strasznym pieszczochem i jest bardzo zazdrosna. Atakuje inne psy jeśli stanowią zagrożenie (tzn. jeśli chce je pogłaskać). Obecnie waży około 7-8 kilo i rządzi psem, który waży około 20 kg. Zawsze pierwsza je, pierwsza wybiera miejsce do spania. W sumie była pierwszym psem u nas w domu, więc ma pierwszeństwo. Stefka była druga, więc grzecznie się jej usuwa spod łap.
Innym razem opowiem Wam o Stefani, którą mogliście już zobaczyć w jednym z moich postów - o tu.
suuper psiaki ja też kocham psy
OdpowiedzUsuńWitam. Chciałam Cię poinformować, że zgłoszenie na to CANDY jest niepoprawne i nie będzie brane pod uwagę. Radziłabym je uzupełnić według przykładu podanego w poście.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, darusia1615
Też przepadam za psami, aktualnie mam trzy- w tym dwa przez kogoś porzucone!!!!
OdpowiedzUsuń