Moja Justynka narysowała kotka i poprosiła mnie abym jej go teraz uszyła. Nie powiem, żeby było to bardzo proste. Jednak bardzo dużo radości mi to sprawiło. Mam nadzieję, że Justynce się spodoba i spełni jej oczekiwania.
Oto rysunek Justynki:
razem z szyjątkiem...
Bardzo fajna maskotka
OdpowiedzUsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńPostarałaś się bardzo, zawarłaś w maskotce wszystko z dziecięcego rysunku. Teraz czekaj na drugą córunię, co ona narysuje i poprosi o uszycie.)
OdpowiedzUsuńKasiu, kotek jest idealny :) najbardziej rozczulający uszyty koteczek jakiego widziałam :)
OdpowiedzUsuń:-) świetny kociak
OdpowiedzUsuńUdało się Kasiu! Kotek wygląda identycznie jak na rysunku i jest przeuroczy. Cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń